Parę lat temu celebrytki ogarnął szał na małe pieski. I te biedne zwierzątka, zamiast pełnić rolę ukochanego pupila, pełniły rolę jeszcze jednego dodatku. Akcesorium. W torebce wyglądały
uroczo, ocieplały wizerunek i wyróżniały. Dziś na szczęście mało kto nosi zwierzęta jako wyposażenie torby, ale nadal są elementem budowania wizerunku. Modna rasa psa może zastąpić drogie buty. Oryginalne zwierzątko, jak udomowiona kura, miniaturowa świnka, czy niebezpieczny gepard, dodają właścicielowi charakteru. Być może sam go nie ma i musi szokować pupilem. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby jednym celem nabywania zwierzęcia, nie było szpanowanie nim. Nie kupuje się psa, bo jest modny, nie bierze się kota do domu, bo akurat panuje na nie szał w internecie. Zwierzęta wymagają opieki, miłości, zaangażowania. To nie są dodatki do stylizacji.