Higiena psychiczna i stan umysłu
Higiena psychiczna jest wtedy, gdy mamy spokojną głowę. Śpimy jak susły, nie rozmyślamy i się nie stresujemy. Jednym ze sposób na higienę psychiczną jest uznanie, że przeszłość jest już za nami i nie mamy na nią wpływu. Przeminęła i nie ma sensu nad nią rozmyślać. Drugi sposób, to unikanie pisania czarnych scenariuszy, czyli tworzeniu wyimaginowanych projekcji. Nie nastawiajmy się na coś źle, po prostu przyjmijmy, że i tak będzie jak ma być. Higiena psychiczna jest wtedy, gdy nie działamy swoimi myślami na własną niekorzyść. Dbanie o swój stan umysłu to moim zdaniem najpiękniejszy rodzaj troski. Trzeba dać sobie czas, aby osiągnąć wewnętrzny spokój. Mój sposób jest taki, że robię sobie klimat, przygaszam światła, włączam muzykę i kontempluję piękno na stronce ze sztuką. Filozof Anthony Shaftesbury mówił, że podczas doświadczenia estetycznego, jakim jest kontemplacja piękna budzi się w człowieku poczucie harmonii. To tak jakbyśmy się z tym pięknem jednoczyli. Niektórzy lubią pójść do lasu, inni nad morze, a jeszcze inni medytują. Podobno dzięki medytacjom następuje wyciszenie wszystkich trosk i negatywnych emocji, na rzecz jasności umysłu. Jak stwierdzono naukowo taki stan służy naszej kreatywności.
Kondycja fizyczna
Podobno jak ma się psa, to ma się jednocześnie naturalnego motywatora do wychodzenia z domu. Co służy naszej kondycji fizycznej, jeśli tylko dodamy do tych spacerów trucht lub może i bieg. Dlatego warto mieć kota i psa. Kocie mruczenie posłuży nam przy kontemplacji i kojeniu starganych nerwów, zaś z psem będziemy wychodzić na spacerki. Przed praca, po pracy i wieczorem. Czysta przyjemność szczególnie zimą. Tym bardziej, że zimą jest szczególnie smutno psiakom w schroniskach. Spójrzmy jak cichutko siedzą one tam w swoich klatkach. Podejrzewam, że jedyne o czym marzą te zwierzęta, to o miłych spacerkach z nowym właścicielem. Jeśli wiec planujesz zadbać o kondycję fizyczną zimą, pomyśl o psie ze schroniska.